Kolejny element silnika (tym razem podobno od twardego dysku). Też miał iść do wyrzucenia więc postanowiłam dać mu drugie życie, już mniej techniczne. Szkoda tylko, że drucik którego użyłam jest zbyt elastyczny i za luźno mi się nawinął, ale cóż też jest technicznego pochodzenia.
To jest genialne!!! Uwielbiam takie nietypowe pomysły, nie mówiąc już,że to ma kształt mandali:)))
OdpowiedzUsuńLuźnego nawijania nie widać. Jest świetne i odkrywcze. Ciekawa jestem jakie jeszcze cuda wypatroszysz z tego komputera?
OdpowiedzUsuń