A ten niebieski, ma takie "zmatowiałe" kaboszony??? Ten niebieski mnie oniemiewa (?) Ahhh, bo ONIEMIAŁAM i tulę, go a Ty z tymi błękitami to mnie kradniesz, zabierasz, połykasz, wchłaniasz, o i upajasz... To najlepsze, co mi się w literkach/słowach odnalazło! :)))
Bardzo Wam dziękuję...aż mi się gorąco robi jak czytam...i pewnie czerwona też się robię. Dobrze, że już ciemno bo mąż pomyśli, że chora jestem... A w tym niebieskim to faktycznie takie zmatowiałe kaboszony, takie jakby szronione...i drobnica szklana...co do ręki wpadło, bo dłuuugo się go robiło. A jeśli skrzydła widać to pewnie Twoje Didre wpływy:) Pozdrawiam
Mimo ,że uwielbiam turkusy to ten czerwony naszyjnik zdobył moje serce..Kochana Śliczności...;-) Spokojnych, zdrowych i słonecznych świąt życzę. Pozdrawiam.
Bardzo Twoje i piękne są oba!!! Mnie szczególnie ten pierwszy ze względu na dodatek czerwieni przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńOba są przecudne, zjawiskowe... podziwiam talent i pomysłowość :) Buziaczki.
OdpowiedzUsuńA ten niebieski, ma takie "zmatowiałe" kaboszony???
OdpowiedzUsuńTen niebieski mnie oniemiewa (?) Ahhh, bo ONIEMIAŁAM i tulę, go a Ty z tymi błękitami to mnie kradniesz, zabierasz, połykasz, wchłaniasz, o i upajasz... To najlepsze, co mi się w literkach/słowach odnalazło! :)))
piękne oba... ten niebieski wygląda jakby miał skrzydła ;)
OdpowiedzUsuńteraz tylko wystawna kolacje, przydymione światła i naszyjniki jak najbardziej na miejscu:)piękne
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOOOOOOO!Dech mi zaparło ! Takie piękne!!!najpiękniejszy ten niebieski!!!:):):)Pozdrawiam i życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy!
OdpowiedzUsuńObydwa są piękne. W pierwszym kamienie dodają wyrazistości, w drugim tworzą wręcz oceaniczną głębie. Ciekawa jestem co tam włożyłaś?
OdpowiedzUsuńObydwa śliczne! :) ale pierwszy - bombowy!!! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOba cudne ale ten drugi jakoś bardziej do mnie trafia:)
OdpowiedzUsuńJakie cudne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maravillosos!!!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję...aż mi się gorąco robi jak czytam...i pewnie czerwona też się robię. Dobrze, że już ciemno bo mąż pomyśli, że chora jestem... A w tym niebieskim to faktycznie takie zmatowiałe kaboszony, takie jakby szronione...i drobnica szklana...co do ręki wpadło, bo dłuuugo się go robiło. A jeśli skrzydła widać to pewnie Twoje Didre wpływy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mimo ,że uwielbiam turkusy to ten czerwony naszyjnik zdobył moje serce..Kochana Śliczności...;-)
OdpowiedzUsuńSpokojnych, zdrowych i słonecznych świąt życzę.
Pozdrawiam.
Lovely designs and beautiful colors.
OdpowiedzUsuńThank you for visiting my blog :)
Greetings,
-Eva Maria
Es precioso!! Felicidades!!!
OdpowiedzUsuń