To ojciec z swym synem na koniu w cwał rwie,
to ojciec swe dziecię w czas wiezie spóźniony
i grzeje, ogarnia mocnymi ramiony.
-Mój synu, wciąż z lękiem twarzyczkę zasłaniasz...
-Nie widzisz, mój ojcze, jak elf nas dogania?
Król elfów w koronie...i wlecze swój płaszcz...
-Mój synku, mgły wstają i wloką się, patrz!
"Pójdź do mnie, chodź do mnie, chłopczyno, bez obaw!
Znam ślicznych gier mnóstwo, chodź, pobaw się, pobaw"!
I pełno mam kwiatów na brzegach mych wód,
A matka ma chowa złocistych szat w bród..."
-Mój ojcze, mój ojcze, czyś tego nie słuchał,
co elf mi obiecał, naszeptał do ucha?
-Uspokój się, synku, uspokój się, mały,
to wiatr tak w olszynach liść rusza, liść stlały.
"Chodź, piękny mój chłopcze, w te olchy...chodź ze mną,
me córy troskliwie hołubić cię będą.
Me córy tam tańczą, nim zejdzie świt,
wśpiewają... whuśtają i ciebie w swój rytm..."
-Mój ojcze, nie widzisz tam, w cieniu, przy drzewie
król elfów mnie wabi do swoich królewien.
-Mój synku...mój synku... sokoli mam wzrok:
To stare trzy wierzby szarzeją przez mrok.
"Ja kocham się w tobie... Twój wdzięk mnie zniewolił...
a będziesz oporny, to porwę wbrew woli!"
-Tatusiu...Tatusiu! Ach, jaki ból!
Już ciągnie mnie, ciągnie okrutny król...
Strach ojca porywa. Ostrogą spiął konia,
wiatr ściga- a dziecko majaczy w ramionach.
I dopadł wrót domu, nim zeszedł świt.
Na rękach syn jego już nie żył. Już stygł.
Właśnie ten wiersz "chodził" mi po głowie, gdy robiłam poniższy naszyjnik, Który zgłaszam w Kreatywnym Kufrze:
Jest po prostu piękny!
OdpowiedzUsuńZachwycający!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny i niezwykle klimatycznie romantyczny.
OdpowiedzUsuńNie cierpię takich wierszy :( za to naszyjnik mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Goethe i naszyjnik to trafienie dokładnie w sedno wyzwania! Twoja praca jest piękna!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest przepiękny. Prawdziwe dzieło sztuki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik i cudne misiaki poniżej:)
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńpiękna kompilacja poezji i sztuki... a naszyjnik zachwycający...pod największy kamień chowają się ważki..
OdpowiedzUsuńWiersz smutny,naszyjnik piękny.Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wiersz nawet bardzo smutny (choć piękny) i bardzo mi pomógł, kiedy moja córcia płakała po bajce "KRÓL OLCH" (dlatego do Pacanowa już nie pojedziemy, było bardzo fajnie, aż na koniec pani przewodniczka włączyła taką bajkę)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik ale faktycznie ma coś smutnego w sobie.
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuń... zajrzałam z ciekawości i jestem po prostu w lekkim letargu ... piękne,wręcz przecudne są te Twoje małe arcydziełka :)) aż mi troszeczkę smutno że sama nie potrafię czegoś takiego wytworzyć :(... pozdrawiam i zapraszam do mnie Beata
Piękny naszyjnik.
OdpowiedzUsuń