Dorobiłam na drutach to i owo...
Następnie elegancko zszyłam dorabiając też podszewkę:
Wyrzuciłam całość na podłogę, dosypując jakieś inne strzępki włóczek...
...i na szydełku zrobiłam coś na kształt kwiatka....
Ale było mi mało, więc zrobiłam jeszcze kilka do zamocowania na agrafce....
powiększenie jednego kwiatuszka |
i jest to szalenie mięciutka, całkiem spora torba
ps. Torba wykonana na wyzwanie u dudqi :)
fajny pomysł na wykorzystanie wełny ze sweterka ... śliczna ta torebka :D :D
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł, w życiu bym się nie domyśliła, że to rękaw od swetra :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, ja bym nigdy na taki nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńTorba wyszła Ci rewelacyjna.
Dzięki za dołączenie do mnie.
Pozdrawiam cieplutko
Pomysł miałaś wysmienity, dziękuje za zgłoszenie
OdpowiedzUsuńDziewczyno, ale jesteś pomysłowa!!!! W życiu czegoś takiego bym nie wymyśliła :)Super pomysł :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna! Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńŚwietne uwielbiam przetwarzanie starych rzeczy, zwłaszcza ta broszka do torebki to świetny pomysł. Jakiś czas temu zrobiłam podobną ze starych kawałków brązowej koronki po mojej babci i do tego dorobiłam coś na podobieństwo pędzla ze ścinków brązowej skóry (po płaszczu :) Wyszła rewelacyjnie i oryginalnie. Też mam sporo włóczki z odzysku ale niestety nie mam zdolności do szydełkowania i drutowania, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńWitam moją pierwszą Obserwatorkę i dziękuje. Jestem tu pierwszy raz, jeszcze niedokładnie się rozejrzałam ale widzę że jest tu kolorowo i ciepło i sporo ciekawych rzeczy. Torebka świetna; masz wyobrażnię i fantazję. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń