wtorek, 15 listopada 2011

pierwsze koty za płoty

Trochę się łamałam, czy pokazać, ale po paru dniach się prze-łamałam i oto prezentuję moje pierwsze naszyjniki. Jestem z nich dumna, bo wydoroślały i poszły własną drogą...

6 komentarzy:

  1. Aguś...są piękne!Podziwiam i wzdycham...

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę nie wiem, nad czym się zastanawiałaś. Trzeba się chwalić, zwłaszcza, że jest czym.
    Szczególnie ten pierwszy bardzo mi się podoba - ma piękne, tajemnicze ale nie za ciemne kolory. Po prostu naszyjnik Świtezianki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga są piękne,trzeba pokazywać swoje prace a nie ukrywać.pozdrawiam Marzi

    OdpowiedzUsuń
  4. Są zachwycające..wyobrażam sobie jak szałowo muszą się prezentować na Tobie;-)
    I nie łam się następnym razem, bo co tutaj zaglądam to coraz bardziej imponujace rzeczy;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. "naszyjnik Świtezianki" Przepiękna nazwa Zajączku!
    (Na mnie prezentować się nie będzie:( ) Ale mam nadzieję, że nowa właścicielka poczuje się w nim wyjątkowo :), pięknie, tajemniczo, ulotnie, czarodziejsko -jak Świtezianka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne naszyjniki :) szczególnie ten pierwszy wpadł mi w oko :) Dzięki za podpowiedź o etykietach, też widziałam na innych blogach, ale jakoś nie zagłębiałam się w temacie :) wieczorem trochę pomyszkuję i zmienię to hi hi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...