poniedziałek, 7 listopada 2011

jeszcze kilka frywolitek

Kolejna odsłona mojego spojrzenia na frywolitki.
prace starsze i nowsze...

4 komentarze:

  1. Przepiękny styl :) Nie widziałam jeszcze kolorowych frywolitek, zachwycające!
    Dziękuję za wizytę u mnie :)
    Próbowałam trochę sutaszu, ale "syndrom Reksia" wciągnął mnie na amen :) Pozdrowionka!!! M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sympatyczne i takie swojsko kolorowe:-) A co z nich będzie? Zakrzywienie sugeruje,że to nie zakładki..?
    Dzięki wielkie za radę w kwestii zdjęć,poczekam do jutra na słoneczko i będę testować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. frywolitki to moje ulubione koronki :) i najtrudniejsze według mnie! ależ cudownie je pokolorowałaś sobą... :)
    takich jeszcze nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...